Każdy doskonale sobie pewnie zdaje sprawę z tego, że okres jesienno-zimowy to najłatwiejszy czas, aby złapać jakąś chorobę, jednak nie jest to jednoznaczne z tym, że tylko wtedy można zachorować. Dlatego lepiej jest przeciwdziałać przez cały rok, a nie obudzić się dopiero tylko wtedy, gdy za oknem będzie padał śnieg. Powinniście wzmocnić swój organizm, a prawda jest taka, że nie jest to wcale tak trudne jakby mogło się niektórym osobom wydawać i wcale nie musi się to wiązać z jakimiś nieprzyjemnościami. Możesz się o tym sama przekonać.
Każdy człowieka posiada w swoim organizmie armię obronną, która obroni nas wtedy, gdy będzie taka potrzeba, albo będzie chociaż próbować to robić, a są to białe krwinki, zwane inaczej leukocytami i to właśnie one są odpowiedzialne za toczenie walk z drobnoustrojami, które chcą nam zaszkodzić. Jeżeli nagle okazuje się, że ich brakuje to ilość zarazków diametralnie się zwiększa, a u nas zaczyna pojawiać się kaszel, gorączka, katar, czy ból głowy. Plusem jest fakt, że można zdecydować się na wspomaganie obrońców, poprzez usprawnienie pracy organizmu. Można się do tego przyczynić w niewątpliwie prosty sposób. Nie musicie tutaj używać cudownych tabletek. Wystarczy kilka porad, które postanowiłam dla WAs tutaj umieścić.
Spożywanie rosołu oraz czosnku
Nasze babcie naprawę się nie myliły pod tym względem, ponieważ spożywanie rosołu jest w stanie postawić nas bardzo szybko na nogi, wyleczyć przy tym infekcję i zapewnić odpowiednią dawkę witamin i minerałów. Cysteina, która znajduje się w rosole jest w stanie rozrzedzić śluz i przyczynić się do odkrztuszenia, a przy tym oczyszczeniu ulegną płuca i oskrzela, a warto też dodać, iż posiada działanie przeciwzapalne. Ponadto rosół cechuje się tym, iż jest wstanie skutecznie nawilżyć śluzówki nosa, złagodzić katar i uśmierzyć kaszel. Tłuszcz, który w nim jest świetnie będzie leczył podrażnione gardło. Jeżeli zaś chodzi o czosnek, który polecane jest przez babcię jest bogaty w allicynę, która posiada bakteriobójcze działanie, które to jest w stanie być mocniejsze niżeli penicylina. Zwiększona zostanie również aktywność leukocytów. Jeżeli zastanawiacie się nad wyborem rosołu to postarajcie się na taki, który pochodzi z ekologicznej kury, albo na taki, który robi Wasza babcia, czy mama.
Aktywność fizyczna
Nie musisz wcale dźwigać nie wiadomo jak wielkich ciężarów, wystarczy jak będziesz ćwiczyć 3 razy w tygodniu, przez 30 minut i będziesz się poruszać w taki sposób, aby Twoje tętno było w stanie osiągnąć wartość rzędu 130 uderzeń na minutę. Tego typu wysiłek będzie optymalny dla wszystkich, takiego zdania są właśnie kardiolodzy. Możesz zdecydować się na bieganie, pływanie, jeżdżenie na rowerze. DZięki tak niewielkiej w zasadzie aktywności będziesz w stanie poprawić pracę ciała, zwiększając przy tym odporność. Rezultaty zauważysz już po pierwszym miesiącu.
Przyjmowanie probiotyków
Bardzo często nie docenia się ciągle roli pożytecznych bakterii, które cechują się tym, iż większość z nich egzystuje w jelitach, a to doprowadza do stymulacji układu odpornościowego. Dlatego kwestią całkowicie normalna jest fakt, ze znajduje się tam największe skupisko limfocytów, ponieważ jest tam ich, aż 70-80 procent, jeżeli weźmie się pod uwagę wszystkie komórki układu immunologicznego. Aby doprowadzić jednak do tego, zęby jelita mogły funkcjonować w pełni sprawnie to konieczne będzie zachowanie prawidłowej mikro bioty. Jeżeli będzie się traciło dobre bakterie to będzie trzeba je uzupełnić. Można je odnaleźć w aptece, ale również w sklepach spożywczych, szukając takich produktów jak kefir, jogurt czy kiszone ogórki, albo kapusta.
Jak dla mnie najlepszą metodą jest sport i odpowiednia dieta, samym siedzeniem w domu nie poprawimy odporności naszego organizmu. Ja ostatni raz u lekarza była ponad 2 lata temu.